Wlodzimierz Holsztynski
2004-04-13 10:53:09 UTC
NOTACJA:
{} -- zbior pusty;
R -- zbior wszystkich liczb rzeczywistych;
N := {1 2 ...} -- zbior wszystkich liczb naturalnych;
< -- uporzadkowanie liniowe, ostre (nieprawda, ze a < a);
\< -- "< lub =".
ins(a; b c) <==> b < a < c lub c < a < b;
liczby a(n) b(n) c(n) x(n) beda rzeczywiste,
natomiast u_n beda naturalne.
========
Prosty dowod nieprzeliczalnosci R
==================================
WSTEP
W ponizszym dowodzie nieprzeliczalnosci zbioru liczb
rzeczywistych R bede korzystal jedynie z pewnych
wlasnosci liniowego uporzadkowania < zbioru R,
a mianowicie z tego, ze R ma dwa rozne elementy:
(B) istnieja a b \in R takie, ze a =/= b;
takze z gestosci:
(G) dla dowolnych a b \in R istnieje c \in R takie,
ze a < c < b lub b < c < a,
i wreszcie z aksjomatu Dedekinda, ktory formuluje ponizej.
================
DEFINCJA Zbiory A B liczb rzeczywistych stanowia
podzial Dedekinda, jezeli:
(i) A =/= {} =/= B;
(ii) A \cup B = R;
(iii) a < b dla kazdego a \in A oraz b \in B.
================
AKSJOMAT (Dedekind) Dla dowolnego podzialu Dedekinda A B
istnieje c \in R takie, ze:
a \< c \< b
dla kazdego a \in A oraz b \in B.
================
W ogole nie bede korzystal z zadnych wlasnosci
arytmetycznych zbioru liczb rzeczywistych; dowod
nie potrzebuje nawet istnienia dodawania i mnozenia.
Uwazam ten dowod za prostszy od dowodu Cantora,
stosowanego do liczb rzeczywistych (natomiast
w kontekscie nierownolicznosci X i 2^X dowod
Cantora jest piekny i tak prosty jak tylko moze byc).
UWAGA Wszystkie powyzsze wlasnosci uporzadkowania
< w R ma takze uporzadkowanie przeciwne >.
KONIEC WSTEPU
================
TWIERDZENIE (Cantor) Niech x : N --> R bedzie dowolna
funkcja roznowartosciowa. Wtedy
{x(n) : n \in N} =/= R.
DOWOD
Mozemy zalozyc, ze x(1) < x(2). W przeciwnym razie
zastapimy uporzadkowanie < przez > i dowod
przeprowadzimy dokladnie tak samo (patrz UWAGA powyzej).
Zdefiniujmy u_1 := 1 oraz u_2 := 2.
Zalozmy (indukcja), ze zdefiniowalismy juz skonczony
ciag liczb naturalnych:
(u_k : k=1 ... n)
dla pewnego n > 1, spelniajacy warunek:
(*) u_(n-1) =/= u_n.
Mamy taki ciag dla n=2. Zdefiniujmy teraz u_(n+1)
jako najmniejsza liczbe naturalna, spelniajaca:
(**) ins(c(n+1); c(n-1) c(n))
gdzie c(k) jest skrotowym zapisem, c(k) := x(u_k);
w szczegolnosci c(1)=x(1) oraz c(2)=x(2).
Liczba u_(n+1) istnieje, bo c(n-1) =/= c(n) oraz
uporzadkowanie w R jest geste. Co wiecej, (**)
oznacza, ze
(*') u_n =/= u_(n+1)
Otrzymalismy zatem, indukcyjnie, nieskonczony ciag
(u_n : n=1 2 ...), spelniajacy (*) dla kazdego
n=2 3 ...
Pokazemy wiecej, ze ciag (u_n) jest rosnacy:
Oczywiscie u_1 < u_2 < u_3. Niech wiec n >/ 3.
Chcemy pokazac, ze u_n < u_(n+1). Z (**) wynika,
ze
(**') ins(c(n); c(n-2) c(n-1))
oraz (z wlasnosci uporzadkowania + (**) + (**")),
ze takze
(**") ins(c(n+1); c(n-2) c(n-1).
Ale u_n bylo najmniejsza liczba naturalna, dla
ktorej zachodzilo (**'). Zatem u_n < u_n+1.
Udowodnilismy, ze ciag liczb naturalnych (u_n)
jest rosnacy. Pokazemy jeszcze ostatnia nierownosc:
(***) c(2*n-1) < c(2*n+1) < c(2*n+2) < c(2*n)
dla dowolnego n=1 2 ...
Dla n=1 wynika to z zalozenia x(1) < x(2),
czyli c(1) < c(2), oraz z zastosowania definicji
indukcyjnej (**) dla n = 2 3. Tak wiec (***)
zachodzi dla n=1. Niech (***) zachodzi dla pewnego
n. W definicji (**) podstawmy za n najpierw
2*n+2, a nastepnie 2*n+3, a otrzymamy (***) dla
n+1 w miejsce n, co zakonczy indukcyjny dowod
nierownosci (***) dla wszystkich n.
Oczywiscie (***) oznacza to samo, co:
c(1) < c(3) < c(5) < ... ... < c(6) < c(4) < c(2)
Zdefiniujmy:
A := {t \in R : t < c(2*n) dla kazdego n \in N}
B := {t \in R : t > c(2*n-1) dla kazdego n \in N}
Zachodza oczywiscie warunki (i) (ii) definicji podzialu
Dedekinda (patrz wyzej, we WSTEPie).
Zalozmy teraz "nie wprost", ze {x(k) : k \in N} = R.
Rozpatrzmy zatem dowolna liczbe rzeczywista x(k).
Jezeli k=u_(2*n-1) to x(k) = c(2*n-1) \in A\B;
a jezeli k=u_(2*n) to x(k) = c_(2*k) \in B\A.
W pozostalych wypadkach istnieje najmniejsze n > 1
takie, ze
u_n < k < u_(n+1).
Wtedy, z definicji (**), mamy:
(#)
x(k) < min(c(n-1) c(n))
lub
x(k) > max(c(n-1) c(n)).
W pierwszym przypadku x(k) \in A\B, w drugim x(k) \in B\A.
To oznacza, ze zbiory A B sa rozlaczne. Teraz juz jest
oczywistym, ze a < b dla kazdego a \in A oraz b \in B;
pokazalismy, ze A B stanowia podzial Dedekinda.
Istnieje zatem c \in R, spelniajace aksjomat Dedekinda:
a \< c \< b dla kazdego a \in A oraz b \in B.
Liczba c rozni sie od dowolnego c(n). A na mocy (#),
patrz kilka linijek wyzej, c takze rozni sie od dowolnej
z pozostalych liczb rzeczywistych x(k). Otrzymalismy
sprzecznosc: c nie jest liczba rzeczywista. Oznacza to,
ze nasze zalozenie "ne wprost" bylo falszywe. A wiec nie
kazda liczba rzeczywista jest postaci x(k).
KONIEC DOWODU.
Pozdrawiam,
Wlodek
PS. Slynne twierdzenia na ogol maja co najmniej kilka
prawdziwie roznych dowodow. W wypadku twierdzenia Cantora
|N|=/=|R| nie napotkalem w publikacjach na zaden inny,
poza "diagonalnym". Sam na sci.math pisalem przed laty,
ze mozna dac inne, na przyklad topologiczne. Mialem o tym
pisac tez na naszej liscie (a moze pisalem)? Wstrzymywal
mnie ruch robaczkowy na naszej liscie, balem sie dlugich
a niemozebnie "cię(ż)kawych" dyskusji. Jednak temat ten
z jednej strony jest fundamentalny, a z drugiej wciaz sie
na naszej liscie pojawia co jakis czas.
{} -- zbior pusty;
R -- zbior wszystkich liczb rzeczywistych;
N := {1 2 ...} -- zbior wszystkich liczb naturalnych;
< -- uporzadkowanie liniowe, ostre (nieprawda, ze a < a);
\< -- "< lub =".
ins(a; b c) <==> b < a < c lub c < a < b;
liczby a(n) b(n) c(n) x(n) beda rzeczywiste,
natomiast u_n beda naturalne.
========
Prosty dowod nieprzeliczalnosci R
==================================
WSTEP
W ponizszym dowodzie nieprzeliczalnosci zbioru liczb
rzeczywistych R bede korzystal jedynie z pewnych
wlasnosci liniowego uporzadkowania < zbioru R,
a mianowicie z tego, ze R ma dwa rozne elementy:
(B) istnieja a b \in R takie, ze a =/= b;
takze z gestosci:
(G) dla dowolnych a b \in R istnieje c \in R takie,
ze a < c < b lub b < c < a,
i wreszcie z aksjomatu Dedekinda, ktory formuluje ponizej.
================
DEFINCJA Zbiory A B liczb rzeczywistych stanowia
podzial Dedekinda, jezeli:
(i) A =/= {} =/= B;
(ii) A \cup B = R;
(iii) a < b dla kazdego a \in A oraz b \in B.
================
AKSJOMAT (Dedekind) Dla dowolnego podzialu Dedekinda A B
istnieje c \in R takie, ze:
a \< c \< b
dla kazdego a \in A oraz b \in B.
================
W ogole nie bede korzystal z zadnych wlasnosci
arytmetycznych zbioru liczb rzeczywistych; dowod
nie potrzebuje nawet istnienia dodawania i mnozenia.
Uwazam ten dowod za prostszy od dowodu Cantora,
stosowanego do liczb rzeczywistych (natomiast
w kontekscie nierownolicznosci X i 2^X dowod
Cantora jest piekny i tak prosty jak tylko moze byc).
UWAGA Wszystkie powyzsze wlasnosci uporzadkowania
< w R ma takze uporzadkowanie przeciwne >.
KONIEC WSTEPU
================
TWIERDZENIE (Cantor) Niech x : N --> R bedzie dowolna
funkcja roznowartosciowa. Wtedy
{x(n) : n \in N} =/= R.
DOWOD
Mozemy zalozyc, ze x(1) < x(2). W przeciwnym razie
zastapimy uporzadkowanie < przez > i dowod
przeprowadzimy dokladnie tak samo (patrz UWAGA powyzej).
Zdefiniujmy u_1 := 1 oraz u_2 := 2.
Zalozmy (indukcja), ze zdefiniowalismy juz skonczony
ciag liczb naturalnych:
(u_k : k=1 ... n)
dla pewnego n > 1, spelniajacy warunek:
(*) u_(n-1) =/= u_n.
Mamy taki ciag dla n=2. Zdefiniujmy teraz u_(n+1)
jako najmniejsza liczbe naturalna, spelniajaca:
(**) ins(c(n+1); c(n-1) c(n))
gdzie c(k) jest skrotowym zapisem, c(k) := x(u_k);
w szczegolnosci c(1)=x(1) oraz c(2)=x(2).
Liczba u_(n+1) istnieje, bo c(n-1) =/= c(n) oraz
uporzadkowanie w R jest geste. Co wiecej, (**)
oznacza, ze
(*') u_n =/= u_(n+1)
Otrzymalismy zatem, indukcyjnie, nieskonczony ciag
(u_n : n=1 2 ...), spelniajacy (*) dla kazdego
n=2 3 ...
Pokazemy wiecej, ze ciag (u_n) jest rosnacy:
Oczywiscie u_1 < u_2 < u_3. Niech wiec n >/ 3.
Chcemy pokazac, ze u_n < u_(n+1). Z (**) wynika,
ze
(**') ins(c(n); c(n-2) c(n-1))
oraz (z wlasnosci uporzadkowania + (**) + (**")),
ze takze
(**") ins(c(n+1); c(n-2) c(n-1).
Ale u_n bylo najmniejsza liczba naturalna, dla
ktorej zachodzilo (**'). Zatem u_n < u_n+1.
Udowodnilismy, ze ciag liczb naturalnych (u_n)
jest rosnacy. Pokazemy jeszcze ostatnia nierownosc:
(***) c(2*n-1) < c(2*n+1) < c(2*n+2) < c(2*n)
dla dowolnego n=1 2 ...
Dla n=1 wynika to z zalozenia x(1) < x(2),
czyli c(1) < c(2), oraz z zastosowania definicji
indukcyjnej (**) dla n = 2 3. Tak wiec (***)
zachodzi dla n=1. Niech (***) zachodzi dla pewnego
n. W definicji (**) podstawmy za n najpierw
2*n+2, a nastepnie 2*n+3, a otrzymamy (***) dla
n+1 w miejsce n, co zakonczy indukcyjny dowod
nierownosci (***) dla wszystkich n.
Oczywiscie (***) oznacza to samo, co:
c(1) < c(3) < c(5) < ... ... < c(6) < c(4) < c(2)
Zdefiniujmy:
A := {t \in R : t < c(2*n) dla kazdego n \in N}
B := {t \in R : t > c(2*n-1) dla kazdego n \in N}
Zachodza oczywiscie warunki (i) (ii) definicji podzialu
Dedekinda (patrz wyzej, we WSTEPie).
Zalozmy teraz "nie wprost", ze {x(k) : k \in N} = R.
Rozpatrzmy zatem dowolna liczbe rzeczywista x(k).
Jezeli k=u_(2*n-1) to x(k) = c(2*n-1) \in A\B;
a jezeli k=u_(2*n) to x(k) = c_(2*k) \in B\A.
W pozostalych wypadkach istnieje najmniejsze n > 1
takie, ze
u_n < k < u_(n+1).
Wtedy, z definicji (**), mamy:
(#)
x(k) < min(c(n-1) c(n))
lub
x(k) > max(c(n-1) c(n)).
W pierwszym przypadku x(k) \in A\B, w drugim x(k) \in B\A.
To oznacza, ze zbiory A B sa rozlaczne. Teraz juz jest
oczywistym, ze a < b dla kazdego a \in A oraz b \in B;
pokazalismy, ze A B stanowia podzial Dedekinda.
Istnieje zatem c \in R, spelniajace aksjomat Dedekinda:
a \< c \< b dla kazdego a \in A oraz b \in B.
Liczba c rozni sie od dowolnego c(n). A na mocy (#),
patrz kilka linijek wyzej, c takze rozni sie od dowolnej
z pozostalych liczb rzeczywistych x(k). Otrzymalismy
sprzecznosc: c nie jest liczba rzeczywista. Oznacza to,
ze nasze zalozenie "ne wprost" bylo falszywe. A wiec nie
kazda liczba rzeczywista jest postaci x(k).
KONIEC DOWODU.
Pozdrawiam,
Wlodek
PS. Slynne twierdzenia na ogol maja co najmniej kilka
prawdziwie roznych dowodow. W wypadku twierdzenia Cantora
|N|=/=|R| nie napotkalem w publikacjach na zaden inny,
poza "diagonalnym". Sam na sci.math pisalem przed laty,
ze mozna dac inne, na przyklad topologiczne. Mialem o tym
pisac tez na naszej liscie (a moze pisalem)? Wstrzymywal
mnie ruch robaczkowy na naszej liscie, balem sie dlugich
a niemozebnie "cię(ż)kawych" dyskusji. Jednak temat ten
z jednej strony jest fundamentalny, a z drugiej wciaz sie
na naszej liscie pojawia co jakis czas.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl