Discussion:
Czy można usunąć Godla?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
waldek
2020-10-17 22:30:39 UTC
Permalink
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.

A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
perfidniej złośliwy:

"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".

Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono teraz
sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2. Skutkiem tego
znika problem niezupełności.

Ma to jakiś sens?

Waldek
WM
2020-10-18 12:09:13 UTC
Permalink
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".
Co z liczbami rzeczywistymi?
Post by waldek
Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono teraz
sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2. Skutkiem tego
znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Sens jest podobny jak w słynnym paragrafie 22.


WM
waldek
2020-10-20 21:00:45 UTC
Permalink
Post by WM
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub
też pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".
Co z liczbami rzeczywistymi?
A co ma być? Mają się dobrze. Które zdanie (twierdzenie, aksjomat,
definicja) powołujące do istnienia liczby rzeczywiste odnosi się samo do
siebie?
Post by WM
Post by waldek
Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono
teraz sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2.
Skutkiem tego znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Sens jest podobny jak w słynnym paragrafie 22.
To raczej dotyczy twierdzenia Godla, niemal dosłownie: wystarczy zmienić
"wariat" na "dowód"...
Post by WM
WM
J.F.
2020-10-21 12:04:47 UTC
Permalink
Użytkownik "WM" napisał w wiadomości grup
Post by WM
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się
m. in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio
lub też pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki
opartej o liczby naturalne".
Co z liczbami rzeczywistymi?
Liczby rzeczywiste maja inne cechy.
Np "losujemy liczbe rzeczywista z przedzialu [0, 1]" wydaje sie dosc
naturalne, choc w szczegolach zawodzi.

"losujemy dowolna liczbe naturalna" jest jakies takie ...
nierealizowalne.

Zreszta podobnie z "losujemy dowolna liczbe rzeczywista", ale
przedzial ograniczony jest wystarczajaco dobry :-)

J.
WM
2020-10-22 17:14:06 UTC
Permalink
Użytkownik "WM"  napisał w wiadomości grup
Post by WM
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub
też pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej
o liczby naturalne".
Co z liczbami rzeczywistymi?
Liczby rzeczywiste maja inne cechy.
Np "losujemy liczbe rzeczywista z przedzialu [0, 1]" wydaje sie dosc
naturalne, choc w szczegolach zawodzi.
"losujemy dowolna liczbe naturalna" jest jakies takie ... nierealizowalne.
Zreszta podobnie z "losujemy dowolna liczbe rzeczywista", ale przedzial
ograniczony jest wystarczajaco dobry :-)
Jak by wyglądała matematyka, gdyby przetrwał system z Babilonu?
Dopiero poznajemy bliżej ich matematykę z glinianych tabliczek.
Słynna Plimpton 322 pokazała, że możliwe jest inne podejście do
trygonometrii.
https://wyborcza.pl/7,75400,22282389,plimpton-322-rozszyfrowany-matematyczny-sekret-tabliczki-babilonczykow.html?disableRedirects=true

Dzisiejszy język matematyki jest językiem ścisłym i zwięzłym.
Jednak nie jest językiem żywym, tylko sztucznym jak Esperanto.
Całe szczęście, że w internecie są stare książki z matematyki.
Książki z czasów, gdy język matematyczny był żywy i działał na wyobraźnię.



WM
Wlod
2020-10-22 20:32:28 UTC
Permalink
Post by WM
Całe szczęście, że w internecie są stare książki z matematyki.
Książki z czasów, gdy język matematyczny był żywy i działał na wyobraźnię.
WM
Nieporadność dawnego języka matematycznego ostro ograniczała matematykę i matematyczną lub nawet wszelką wyobraźnie.

(Formalizacja jest nie tylko językiem, lecz także tkanką matematyki).

-- Włodek
Maciej Wozniak
2020-10-23 05:29:05 UTC
Permalink
Post by Wlod
Post by WM
Całe szczęście, że w internecie są stare książki z matematyki.
Książki z czasów, gdy język matematyczny był żywy i działał na wyobraźnię.
WM
Nieporadność dawnego języka matematycznego ostro ograniczała matematykę i matematyczną lub nawet wszelką wyobraźnie.
(Formalizacja jest nie tylko językiem, lecz także tkanką matematyki).
Brednie. Masz na nie może jakiś formalny dowód?
Maciej Wozniak
2020-10-23 05:47:06 UTC
Permalink
Post by WM
Użytkownik "WM"  napisał w wiadomości grup
Post by WM
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub
też pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej
o liczby naturalne".
Co z liczbami rzeczywistymi?
Liczby rzeczywiste maja inne cechy.
Np "losujemy liczbe rzeczywista z przedzialu [0, 1]" wydaje sie dosc
naturalne, choc w szczegolach zawodzi.
"losujemy dowolna liczbe naturalna" jest jakies takie ... nierealizowalne.
Zreszta podobnie z "losujemy dowolna liczbe rzeczywista", ale przedzial
ograniczony jest wystarczajaco dobry :-)
Jak by wyglądała matematyka, gdyby przetrwał system z Babilonu?
Dopiero poznajemy bliżej ich matematykę z glinianych tabliczek.
Słynna Plimpton 322 pokazała, że możliwe jest inne podejście do
trygonometrii.
I to niejedno, tylko że możliwe nie znaczy mądre.
Wlod
2020-10-23 06:20:20 UTC
Permalink
[...] że możliwe [...]
I to niejedno [...]
Od lat mam uczucie, że MW i WM są bliskimi kuzynami,

-- Włodek
Maciej Wozniak
2020-10-23 06:24:34 UTC
Permalink
Post by Wlod
[...] że możliwe [...]
I to niejedno [...]
Od lat mam uczucie, że MW i WM są bliskimi kuzynami,
Nie ufaj uczuciom, liczą się wszak tylko formalne dowody...
A w każdym razie ja nie mam takiego uczucia i on też nie,
a znamy się nawzajem lepiej niż Ty nas znasz.
WM
2020-10-23 08:33:01 UTC
Permalink
Post by Maciej Wozniak
Post by WM
Użytkownik "WM"  napisał w wiadomości grup
Post by WM
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub
też pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej
o liczby naturalne".
Co z liczbami rzeczywistymi?
Liczby rzeczywiste maja inne cechy.
Np "losujemy liczbe rzeczywista z przedzialu [0, 1]" wydaje sie dosc
naturalne, choc w szczegolach zawodzi.
"losujemy dowolna liczbe naturalna" jest jakies takie ... nierealizowalne.
Zreszta podobnie z "losujemy dowolna liczbe rzeczywista", ale przedzial
ograniczony jest wystarczajaco dobry :-)
Jak by wyglądała matematyka, gdyby przetrwał system z Babilonu?
Dopiero poznajemy bliżej ich matematykę z glinianych tabliczek.
Słynna Plimpton 322 pokazała, że możliwe jest inne podejście do
trygonometrii.
I to niejedno, tylko że możliwe nie znaczy mądre.
Czy podejście do matematyki praktyczne, wygodne, użytkowe jest głupie?
Matematyka jest i dla teoretyków i praktyków.
Teoretycy matematyki o tym zapominają i beztrosko odstraszają od
matematyki potencjalnych użytkowników praktycznych.

WM
Maciej Wozniak
2020-10-23 09:10:38 UTC
Permalink
Post by WM
Post by Maciej Wozniak
Post by WM
Użytkownik "WM"  napisał w wiadomości grup
Post by WM
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub
też pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej
o liczby naturalne".
Co z liczbami rzeczywistymi?
Liczby rzeczywiste maja inne cechy.
Np "losujemy liczbe rzeczywista z przedzialu [0, 1]" wydaje sie dosc
naturalne, choc w szczegolach zawodzi.
"losujemy dowolna liczbe naturalna" jest jakies takie ... nierealizowalne.
Zreszta podobnie z "losujemy dowolna liczbe rzeczywista", ale przedzial
ograniczony jest wystarczajaco dobry :-)
Jak by wyglądała matematyka, gdyby przetrwał system z Babilonu?
Dopiero poznajemy bliżej ich matematykę z glinianych tabliczek.
Słynna Plimpton 322 pokazała, że możliwe jest inne podejście do
trygonometrii.
I to niejedno, tylko że możliwe nie znaczy mądre.
Czy podejście do matematyki praktyczne, wygodne, użytkowe jest głupie?
Niniejszym ogłaszam, że moim aksjomatem
jest 2+2=5. Nie żebym miał do takiego założenia
jakiekolwiek przesłanki. Po prostu nudzi mnie
uznawanie za pewnik czegoś, co wszyscy uznają
za pewnik, a poza tym jeśli uznam za pewniki
to samo co wszyscy to nikt nie zwróci na mnie
uwagi.

Czy to jest podejście praktyczne i użytkowe?
Nie. Ale to właśnie podejście matematyki
nieeuklidesowej. I jest głupie. Dokładnie tak.

A Gauss się nie wydurniał, u niego rozsądek
już szwankował, ale jeszcze się trzymał.
WM
2020-10-23 13:17:08 UTC
Permalink
W dniu 2020-10-23 o 11:10, Maciej Wozniak pisze:
(...)
Post by Maciej Wozniak
Post by WM
Czy podejście do matematyki praktyczne, wygodne, użytkowe jest głupie?
(...)
Post by Maciej Wozniak
Czy to jest podejście praktyczne i użytkowe?
Nie. Ale to właśnie podejście matematyki
nieeuklidesowej. I jest głupie. Dokładnie tak.
A Gauss się nie wydurniał, u niego rozsądek
już szwankował, ale jeszcze się trzymał.
Czytam stare książki i natrafiam często na rzeczy aktualne i dziś, np.
takie zdanie z 1830 roku.
Szkoły Pijarów i Jezuitów nie tego dzieci uczyły, co mogło być
najpotrzebniejsze
ich stanowi, ale tego co przysposobić ich miało do słuchania wyższych nauk.

WM
Maciej Wozniak
2020-10-23 19:11:40 UTC
Permalink
Post by WM
(...)
Post by Maciej Wozniak
Post by WM
Czy podejście do matematyki praktyczne, wygodne, użytkowe jest głupie?
(...)
Post by Maciej Wozniak
Czy to jest podejście praktyczne i użytkowe?
Nie. Ale to właśnie podejście matematyki
nieeuklidesowej. I jest głupie. Dokładnie tak.
A Gauss się nie wydurniał, u niego rozsądek
już szwankował, ale jeszcze się trzymał.
Czytam stare książki i natrafiam często na rzeczy aktualne i dziś, np.
takie zdanie z 1830 roku.
Szkoły Pijarów i Jezuitów nie tego dzieci uczyły, co mogło być
najpotrzebniejsze
ich stanowi, ale tego co przysposobić ich miało do słuchania wyższych nauk.
Jak teologia albo teoria względności?
WM
2020-10-27 12:36:47 UTC
Permalink
Post by Maciej Wozniak
Post by WM
(...)
Post by Maciej Wozniak
Post by WM
Czy podejście do matematyki praktyczne, wygodne, użytkowe jest głupie?
(...)
Post by Maciej Wozniak
Czy to jest podejście praktyczne i użytkowe?
Nie. Ale to właśnie podejście matematyki
nieeuklidesowej. I jest głupie. Dokładnie tak.
A Gauss się nie wydurniał, u niego rozsądek
już szwankował, ale jeszcze się trzymał.
Czytam stare książki i natrafiam często na rzeczy aktualne i dziś, np.
takie zdanie z 1830 roku.
Szkoły Pijarów i Jezuitów nie tego dzieci uczyły, co mogło być
najpotrzebniejsze
ich stanowi, ale tego co przysposobić ich miało do słuchania wyższych nauk.
Jak teologia albo teoria względności?
Nad szkołami sprawowała kontrolę Akademia Krakowska.
Dbała więc głównie o to, by przygotować uczniów do studiowania u siebie.
Wiadomo było, że większa część uczniów nie myślała o studiach i powinna
uczyć się tego co "najpotrzebniejsze ich stanowi", a nie tego co
potrzebne do wyższych studiów.
Tych uczniów powinno się uczyć matematyki praktycznej, a nie języka
matematyki.


WM
Maciej Wozniak
2020-10-27 12:51:16 UTC
Permalink
Post by WM
Post by Maciej Wozniak
Post by WM
(...)
Post by Maciej Wozniak
Post by WM
Czy podejście do matematyki praktyczne, wygodne, użytkowe jest głupie?
(...)
Post by Maciej Wozniak
Czy to jest podejście praktyczne i użytkowe?
Nie. Ale to właśnie podejście matematyki
nieeuklidesowej. I jest głupie. Dokładnie tak.
A Gauss się nie wydurniał, u niego rozsądek
już szwankował, ale jeszcze się trzymał.
Czytam stare książki i natrafiam często na rzeczy aktualne i dziś, np.
takie zdanie z 1830 roku.
Szkoły Pijarów i Jezuitów nie tego dzieci uczyły, co mogło być
najpotrzebniejsze
ich stanowi, ale tego co przysposobić ich miało do słuchania wyższych nauk.
Jak teologia albo teoria względności?
Nad szkołami sprawowała kontrolę Akademia Krakowska.
Dbała więc głównie o to, by przygotować uczniów do studiowania u siebie.
Nad szkołami pijarów sprawowali kontrolę pijarzy,
a nad szkołami jezuitów jezuici. Nie byli to
ludzie nieodpowiedzialni, z pewnością w
większości staralisię uczciwie pogodzić dobro
kościoła, swojego zakonu, swoich podopiecznych,
prowincji, kraju, ludzkości w ogóle i swoje
własne - z jakąś tam priorytetyzacją, niemniej
- kwestia co jest wyższą a co niższą nauką
jest, hmmmmm... trudna do rozstrzygnięcia
technikami naukowymi.
WM
2020-10-27 15:13:02 UTC
Permalink
Zawsze wszystko robiono dla domniemanego dobra ucznia.
Kary cielesne też były dla jego dobra, cytuję:
"Professor naywięcey mógł wyliczyć winnemu 24 plagi"
(cytuję Macieja, bo jego post gdzieś zaginął)
- kwestia co jest wyższą a co niższą nauką
jest, hmmmmm... trudna do rozstrzygnięcia
technikami naukowymi.
Więc je zwykle rozstrzygano zgodnie z jezuicką zasadą: "cel uświęca środki".




WM

Maciej Wozniak
2020-10-18 19:55:08 UTC
Permalink
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".
Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono teraz
sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2. Skutkiem tego
znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Nie, nie ma. Ale nie warto się przejmować Godlem.
Zupełnie. Bierzesz paradoks kłamcy. Masz natychmiast -
każda teoria która dopuszcza taką konstrukcję językową
jest sprzeczna. Znaczy, spośród tych, które dopuszczają
taką konstrukcję i są niesprzeczne - wszystkie
są niezupełne (jest ich 0, ale to wszystkie).
Godel wziął zdanie podobne do PK i dostał ten sam
wynik.
waldek
2020-10-20 21:09:13 UTC
Permalink
Post by Maciej Wozniak
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".
Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono teraz
sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2. Skutkiem tego
znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Nie, nie ma. Ale nie warto się przejmować Godlem.
Zupełnie. Bierzesz paradoks kłamcy. Masz natychmiast -
każda teoria która dopuszcza taką konstrukcję językową
jest sprzeczna. Znaczy, spośród tych, które dopuszczają
taką konstrukcję i są niesprzeczne - wszystkie
są niezupełne (jest ich 0, ale to wszystkie).
Godel wziął zdanie podobne do PK i dostał ten sam
wynik.
Ten aksjomat, jak brzytwa Ockhama, załatwia wszystkie paradoksy, które
mają tę właściwość, że dotyczą tylko nich samych i niczego więcej, a
próbują wpływać na całą resztę. Zgadzam się, w tym kontekście
twierdzenie Godla jest takim samym paradoksem, jak ten z kłamcą, zbiór
wszystkich zbiorów, czy problem stopu.

waldek
Maciej Wozniak
2020-10-21 09:40:23 UTC
Permalink
Post by waldek
Post by Maciej Wozniak
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".
Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono teraz
sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2. Skutkiem tego
znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Nie, nie ma. Ale nie warto się przejmować Godlem.
Zupełnie. Bierzesz paradoks kłamcy. Masz natychmiast -
każda teoria która dopuszcza taką konstrukcję językową
jest sprzeczna. Znaczy, spośród tych, które dopuszczają
taką konstrukcję i są niesprzeczne - wszystkie
są niezupełne (jest ich 0, ale to wszystkie).
Godel wziął zdanie podobne do PK i dostał ten sam
wynik.
Ten aksjomat, jak brzytwa Ockhama, załatwia wszystkie paradoksy
Ale, tak jak Włod napisał, nie jest formalny. Matematyka
nie obsługuje kryterium "orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie" i nigdy nie będzie; jest dla niej
za skomplikowane. Możesz, owszem, taki aksjomat przyjąć na
gruncie filozofii, I Godla zlekceważyć. Ale:
1) jest też alef0 innych sposobów na zlekceważenie
Godla, ktory na zlekceważenie jak najbardziej zasługuje
2) nikt nie ma obowiązku uznawać twojego aksjomatu
za swój aksjomat. To nie działa tak, że rykniesz "to
aksjomat!!!!", walniesz pięścią w stół i wszyscy uznają
że jest jak mówisz. To nigdy tak nie działało.
Wlod
2020-10-21 21:56:48 UTC
Permalink
Matematyka nie obsługuje kryterium [...]
Piszesz w imieniu matematyki, jak jakiś Bóg. Z Twojego pisania widzę jednak, że jesteś zwykłym śmiertelnikiem.

Skoro Waldek nie wyraził niczego dostatecznie ścisle/jednoznacznie, to naprawdę nie ma co przeczyć treści tego co PRÓBOWAŁ powiedzieć. Wystarczy zapytać Waldka o dalsze wyjaśnienia.

Sam nie pytam, bo według mojego(!) wyczucia, szansa na coś matematycznie(!) ciekawego jest tu znikoma. Oczywiście, Waldek może sam z siebie pokazać, że nie mam racji.

-- Włodek
Maciej Wozniak
2020-10-22 06:02:44 UTC
Permalink
Post by Wlod
Matematyka nie obsługuje kryterium [...]
Piszesz w imieniu matematyki, jak jakiś Bóg. Z Twojego pisania widzę jednak, że jesteś zwykłym śmiertelnikiem.
Skoro Waldek nie wyraził niczego dostatecznie ścisle/jednoznacznie, to naprawdę nie ma co przeczyć treści tego co PRÓBOWAŁ powiedzieć.
Jak chcesz, to posługujesz się potocznym językiem i
rozumiesz jego zdania.
A w teście na myślenie wymyślonym przez Turinga,
myślenie jest tożsame z:
a)umiejętnością posługiwania się formalnym jężykiem
matematyki w stopniu porównywalnym z umiejętnościami
przeciętnego człowieka
b)umiejętnością posługiwania się niesformalizowanym
językiem potocznym w stopniu porównywalnym z umiejętnościami
przeciętnego człowieka
?
Wlod
2020-10-22 08:19:15 UTC
Permalink
Post by Maciej Wozniak
A w teście na myślenie wymyślonym przez Turinga,
?
Jesteś "sekretarką Turinga"? Nie wierzę. Chyba, że taką sprzed 80 lat.

-- Włodek
Maciej Wozniak
2020-10-22 11:00:51 UTC
Permalink
Post by Wlod
Post by Maciej Wozniak
A w teście na myślenie wymyślonym przez Turinga,
?
Jesteś "sekretarką Turinga"? Nie wierzę.
I słusznie, bo nie jestem.
A w teście na myślenie wymyślonym przez Turinga,
myślenie jest tożsame z:
a)umiejętnością posługiwania się formalnym jężykiem
matematyki w stopniu porównywalnym z umiejętnościami
przeciętnego człowieka
b)umiejętnością posługiwania się niesformalizowanym
językiem potocznym w stopniu porównywalnym z umiejętnościami
przeciętnego człowieka
?
Wlod
2020-10-19 21:20:23 UTC
Permalink
Czy można usunąć Godla?
Nawet dobrze by było go może nie aż usunąć, ale przywrócić proporcje.
Bowiem przedtem (chyba 7 lat wcześniej od Godel) te wielkie wyniki uzyskał urodzony na polskich ziemiach, największy logik wszech czasów, Emil Leon Post (w pewnyuch rzeczach się różnili, z przeagą po stronie Posta).
Skutkiem tego znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Waldek
Żeby był jakikolwiek sens, to musisz sprawę opisać ŚCIŚLE. (Na razie mamy miły, towarzyski i niegroźny bełkot).

-- Włodek
waldek
2020-10-20 21:28:10 UTC
Permalink
Post by Wlod
Czy można usunąć Godla?
Nawet dobrze by było go może nie aż usunąć, ale przywrócić proporcje.
Bowiem przedtem (chyba 7 lat wcześniej od Godel) te wielkie wyniki uzyskał urodzony na polskich ziemiach, największy logik wszech czasów, Emil Leon Post (w pewnyuch rzeczach się różnili, z przeagą po stronie Posta).
Skutkiem tego znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Waldek
Żeby był jakikolwiek sens, to musisz sprawę opisać ŚCIŚLE. (Na razie mamy miły, towarzyski i niegroźny bełkot).
-- Włodek
Ha, ściśle! Nie jestem matematykiem. A nawet gdybym był, to zapewne
musiałbym mieć potencjał zbliżony do Godla... Ty go masz (podlizuję się)
i zapewne jesteś w stanie ocenić samą koncepcję i jej perspektywy.
Według mojej oceny, ten aksjomat nie jest ani zależny, ani sprzeczny z
pozostałymi więc może być do nich dodany. Żeby dalej się w to bawić,
muszę mieć jakąś pozytywną, choćby jedną tylko opinię od matematyka.
Już kiedyś zachęciłeś mnie do rozwiązania pewnego dziewiczego problemu z
teorii liczb i zrobiłem to. Jeśli pozwolisz, to napiszę o tym na priva.

Waldek
a***@interia.pl
2020-10-27 01:49:44 UTC
Permalink
Post by waldek
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".
Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono teraz
sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2. Skutkiem tego
znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Waldek
No tak...

Twierdzenie Godla, rozumiane jako twierdzenie, wykracza poza ramy teorii Godla. hihi!
Loading...