waldek
2020-10-17 22:30:39 UTC
Dowód Godla opiera się na tym, że zdanie o numerze N wypowiada się m.
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
perfidniej złośliwy:
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".
Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono teraz
sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2. Skutkiem tego
znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Waldek
in. o samym sobie. Jest to tendencyjnie złośliwe podejście.
A co się stanie, jeżeli do zbioru aksjomatów dodamy taki, jeszcze
perfidniej złośliwy:
"Każde zdanie, za wyjątkiem niniejszego, orzekające bezpośrednio lub też
pośrednio o samym sobie NIE JEST twierdzeniem matematyki opartej o
liczby naturalne".
Taki aksjomat usuwa twierdzenie Godla z jego listy zdań - jest ono teraz
sprzeczne z aksjomatem - złośliwość kontra złośliwość^2. Skutkiem tego
znika problem niezupełności.
Ma to jakiś sens?
Waldek