Post by Åukasz KalbarczykPost by MichaÅ WasiakA skąd takie rewelacje? Jaką znasz definicję sinusa? Bo
jeśli użyje się najoczywistszej, przez szereg, to
pochodna sinusa jest rzeczą zupełnie natychmiastową.
No nie wiem, czy tak natychmiast Ci wychodzi...
Sin[x]:=x-x^3/6+x^5/120-...
Sin'[x]=1-x^2/2+x^4/4-..., ale pod warunkiem,
że da się to zrobić, a tam są zdaje się jakieś
nieoczywiste warunki (jakaś zbieżność jednostajna itp.).
Z szeregiem potęgowym nie ma problemu. Zawsze można go
różniczkować wyraz po wyrazie.
A do policzenia granicy sinx/x nic już nie potrzeba.
Post by Åukasz KalbarczykCiągle nie jestem przekonany, że gdzieś coś się nie pętli.
Może w wolnej chwili to przejrzę, ale na razie zostaję przy swoim.
Wiadomo, że pochodna sinusa to kosinus. Nie ma znaczenia skąd
wiadomo. To jest ważne tylko kiedy robisz wykład, i
trzeba faktycznie jakoś po kolei wszystko udowadniać.
Jeżeli do policzenia pochodnej sinusa potrzebujesz granicy
sinx/x, to w tym momencie nie możesz powołać się na
de l'Hospitala. Ale jak raz to ustalisz, to nie ma
żadnego problemu. Żeby stosować jakieś twiedzenie, nie
trzeba znać jego dowodu. Na tym polega matemtyka. Ktoś
wymyślił, wiadomo, że jest dobrze i prawdziwie, nie ma
już ograniczeń w stosowaniu.
--
Michał Wasiak