Post by joshWitam
x=t^2-1 y=t^3-t
rozwiazanie jest dostepne w sieci
http://www.oen.agh.edu.pl/online/notatki2002/19/?go=zad4zestaw4&styl=&come=e3#e3
w jaki sposób po analizie x=t^2-1 y=t^3-t i sporządzeniu tabelki mozna
narysowac podany wykres ??
Praktycznie tak samo, jak wykres funkcji typu y=f(x).
Trzeba zbadac zmiennosc funkcji, znalezc jej szczegolne wlasnosci,
obliczone charakterystyczne punkty naniesc na papier, polaczyc
kreska (kreskami) i juz. :)
Punkty charakterystyczne to np. przeciecia krzywej z osiami ukladu
wspolrzednych, z innymi prostymi rownoleglymi do osi, z dwusiecznymi
cwiartek ukladu, itp.
o) przeciecia z OY znajdujesz rozwiazujac wzgledem t
rownanie x(t)=0 i podstawiajac znalezione t do y(t),
przeciecia z OX - rozwiazujac y(t)=0 i podstawiajac t do x(t);
o) przeciecia z prostymi rownoleglymi do osi znajdziesz
rozwiazujac odpowiednio rownania x(t)=c albo y(t)=c
o) przeciecia z dwusiecznymi - z rownan x(t)=y(t) i x(t)=-y(t)
Do punktow charakterystycznych naleza tez samoprzeciecia krzywej.
Krzywa przecina sie w P(X,Y) jesli istnieja dwie lub wiecej
rozne wartosci t, dla ktorych x(t)=X i y(t)=Y.
Punkty takie znajdziesz zatem szukajac rozwiazan (t1,t2) ukladu:
{ x(t1) = x(t2)
{ y(t1) = y(t2)
{ t1 =/= t2
Dalej, charakterystyczne sa lokalne "maksima" krzywej - punkty,
w ktorych krzywa siega lokalnie najdalej w prawo, w lewo,
w gore albo w dol.
Jesli wyobrazisz sobie krzywa jako tor ruchu punktu w czasie t
(przy czym x(t) i y(t) opisuja chwilowe wspolrzedne punktu),
to latwo spostrzezesz pewne warunki istnienia takich ekstremow.
Np. jesli w chwili t0 funkcja x(t) osiaga maksimum, a w pewnym
otoczeniu t0 funkcja y(t) jest monotoniczna, to punkt (x(t),y(t))
tuz przed "momentem" t0 posuwa sie w gore albo w dol - zaleznie
od tego, czy y(t) jest rosnaca czy malejaca - i rownoczesnie
w prawo, ku wiekszym iksom. W chwili t0 zas "zawraca" w strone
malejacych iksow. Zatem wartosc t0 wyznacza punkt "prawego
lokalnego maksimum" krzywej.
Jego wspolrzednymi sa oczywiscie x(t0), y(t0).
Mozesz rowniesz szukac "maksimow" w kierunkach posrednich,
badajac ekstrema funkcji:
t -> A*x(t) + B*y(t)
gdzie A,B - wybrane stale, rozne od zera.
Np. "maksima" w kierunku w prawo-gora (i rownoczesnie lewo-dol)
znajdziesz wyznaczajac ekstrema sumy
x(t) + y(t)
Dalej, majac punkty charakterystyczne mozesz okreslic kierunek,
w jakim krzywa przez te punkty przechodzi. Odwolujac sie znow
do analogii kinetycznej, skoro x(t), y(t) sa wspolrzednymi
poruszajacego sie punktu, to pochodne x'(t), y'(t) sa skladowymi
jego predkosci. Zatem wektor [ x'(t), y'(t) ] okresla "predkosc
chwilowa" punktu, wyznacza wiec kierunek stycznej do krzywej.
Oczywiscie pod warunkiem, ze funkcje x(t),y(t) sa w danym
punkcie rozniczkowalne! No i dodakowo: ze pochodne nie zeruja
sie rownoczesnie.
Po zaznaczeniu w punktach charakterystycznych stycznej do krzywej
znacznie latwiej bedzie narysowac sama te krzywa.
Dalej, jezeli w pewnych punktach t funkcja x(t) ma granice
w plus (albo minus) nieskonczonosci, to znaczy ze dla tych
wartosci parametru t krzywa ucieka nieskonczenie daleko w prawo
(albo w lewo). Jesli dla tych samych wartosci t funkcja y(t)
ma granice skonczona, to krzywa ma odpowiednia asymptote
pozioma. Odwrotnie, jesli y(t) ucieka do nieskonczonosci,
a x(t) jest skonczone, krzywa ma asymptote pionowa.
Jesli do nieskonczonosci uciekaja obie funkcje jednoczesnie,
to nalezy zbadac granice ilorazu y(t)/x(t) - moze okazac
sie skonczony, a wtedy wiemy, ze krzywa ma asymptote ukosna.
Dalej,...
Dalej kombinuj sam.
Na przyklad co wynika z istnienia badz nieistnienia, wlasciwej
badz nie, granicy: x(t), y(t) albo obu razem, przy t dazacym
do minus albo plus nieskonczonosci.
Ewentualnie co wynika z istnienia granicy ich ilorazu (zwlaszcza
gdy x() i y() maja granice niewlasciwa) lub ilorazu ich pochodnych
(zwlaszcza gdy x() i y() maja granice wlasciwa).
Maciek